Pamiętacie pierwsze fototapety z kiczowatym widoczkiem plaży, palm i błękitnego morza? Moi sąsiedzi mieli taką na całej ścianie salonu w bliskim sąsiedztwie ciężkich, masywnych, ciemnobrązowych mebli i bordowego strojnego dywanu... blehhh. Na szczęście obecnie mamy znacznie większy wybór fototapet, których jestem wielką fanką. Genialnie wyglądają na klatkach schodowych (które przeważnie straszą wysoką i pustą ścianą), w sypialniach wprowadzają romantyczny, spokojny klimat, salon dzięki fototpecie może zyskać ciekawy, niepowtarzalny styl.